Pannice w opałach

Whit Stillman znalazł dobry pretekst, by powrócić do kina po trzynastu latach milczenia. Twórca kultowej Barcelony przechadza się po uniwersyteckich korytarzach w towarzystwie czterech pięknych dam. Violet, Rose, Heather i Lilly drwią z konwenansów i pogrążone w neurotycznych pogawędkach wymyślnie flirtują z kolegami. Przede wszystkim jednak nonszalancko balansują na granicy pretensjonalności i uroku, romantyczności i wyuzdania. Prowadzonej przez dziewczęta krucjacie na rzecz obyczajowego wyzwolenia Stillman przygląda się z ironią, przywołując na myśl Niebezpieczne związki, których bohaterowie zamienili fantazyjne kostiumy na uniwersyteckie mundurki. Reżyser po mistrzowsku portretuje zwodniczy urok postawy studentek, by w najmniej oczekiwanym momencie obnażyć jej fałsz i hipokryzję. Jednocześnie nie traci nadziei, że w zepsutym świecie znajdzie się miejsce na autentyczne uczucie.