Zmęczony księżyc

Filmowy kolaż o życiu małego miasteczka w Montanie. Reżyserka Britni West powraca do rodzinnego Kalispell i w luźno powiązanych epizodach przedstawia fabularyzowane losy jego mieszkańców. Film balansuje między fabułą a obserwacyjnym dokumentem. West pokazuje życie miasta: ludzi przy pracy, dzieci, wyścigi sportowe, festyny. Migawki z życia kilku osób rozwijają się w równoległych wątkach, na niektórych twarzach kamera zatrzymuje się nieco dłużej. Jedną z bohaterek jest Dawn, przeżywająca z byłym kochankiem powtórkę romansu sprzed lat. Drugą osobą wartą uwagi staje się samotna matka Sarah, śledzimy jej uczuciowe perypetie. Kadry przenika słabość mężczyzn nieumiejących się w nic zaangażować i siła niezależnych kobiet. Zawiedzie się jednak ten, kto spodziewać się będzie kina romantycznego czy społecznego. Zmęczony księżyc nie ma nic wspólnego z żadnym z tych gatunków, to raczej klimatyczna impresja o amerykańskiej prowincji.