Neil LaBute mawia, że jego filmom zdarza się psuć świetnie zapowiadający się dzień. Bo czyż to nie będzie doskonały nowojorski poranek, skoro rozpoczyna go muzyka z Gładkiej skóry Truffauta? Velvet musi jednak ściągnąć słuchawki i otworzyć drzwi Frankowi – dawnemu kochankowi, który oto staje w progu z walizkami pełnymi oczekiwań. Tak rozpoczyna się studium emocji w klasycznym stylu LaBute'a, który powraca jako mistrz ukazywania relacji między kobietami a mężczyznami jako starcia tytanów. Velvet (Alice Eve ma tu w sobie wiele z Nastassji Kinski) i Frank (doskonały Stanley Tucci) do dyspozycji mają 83 minuty i zamkniętą przestrzeń apartamentu. To czas i pole nie tak znowu czystej gry na słowa, gesty, sugestię i ironię. Choć oboje bez pardonu odbijają piłeczkę, to finałem niekoniecznie będzie jednoznaczny set, gem i mecz.
Rocznik 1963, pochodzi z Detroit. Reżyser i scenarzysta filmowy, dramaturg i reżyser teatralny. W kinie debiutował w 1997 roku zrealizowanym w 11 dni mikro-dramatem In the Company Of Men. Później zrealizował również kilka wysokobudżetowych filmów z wielce kontrowersyjnym remakiem horroru Kult (2006, z legendarną rolą Nicolasa Cage'a) na czele.
1997 Między nami facetami / In the Company of Men
1998 Your Friends & Neighbours
2000 Siostra Betty / Sister Betty
2003 Kształt rzeczy / The Shape of Things
2006 Kult / Wicker Man
2010 Zgon na pogrzebie / Death at a Funeral
2013 Some Velvet Morning