Lakotowie kontra Stany Zjednoczone

Black Hills, pasmo górskie na granicy Dakoty Południowej i Wyoming, to dla Lakotów miejsce święte, a także od ponad półtora wieku przedmiot sporu z rządem amerykańskim. Choć traktaty zawarte w latach 60. XIX wieku gwarantowały sporne ziemie Lakotom i Czejenom, jak wiele układów między Waszyngtonem a plemionami okazały się niewiele warte. Gorączka złota i rozprzestrzeniające się osiedla białych osadników doprowadziły do trwającej kilka miesięcy wojny (ze znaczącym zwycięstwem Siedzącego Byka i Szalonego Konia nad wojskami generała Custera w bitwie nad Little Bighorn), która jednak nie zakończyła konfliktu. Procesy między rdzenną ludnością a amerykańskimi władzami toczą się do dziś. Znakomity, poetycki dokument przypomina nie tylko historię sporu. To również napędzane słusznym gniewem, refleksyjne spojrzenie na systemową przemoc wobec Pierwszych Amerykanów, na popkulturę przez długie dekady cementującą wizerunek prymitywnych „dzikich”, na nierówności, z których efektami różne grupy etniczne do dziś się zmagają. Ale jak zauważa na ekranie jeden z rozmówców, dzięki społecznej świadomości i odkłamywaniu historii dobry czas dla Lakotów dopiero nadchodzi.