Od nowa

Dusty (świadomie temperujący swój łobuzerski wdzięk Josh O’Connor) jest kowbojem, ale niewiele ma wspólnego z twardzielami opiewanymi w westernach i reklamach Marlboro. Gdy należące do bohatera ranczo zaczyna trawić ogień, mężczyzna – wbrew wzorcom z amerykańskiej popkultury – nie zdobywa się na żaden heroiczny czyn ani nie ratuje cudownie sytuacji. Pogrążony w egzystencjalnym kryzysie, pozbawiony dachu nad głową Dusty trafia do specjalnego obozowiska dla ofiar szalejących w okolicy pożarów. Na miejscu nieoczekiwanie spotyka byłą żonę i dawno niewidzianą córeczkę – również doświadczone przez kataklizm. Czy przypadek okaże się przewrotną szansą od losu, a bohater wykorzysta możliwość, by naprawić zaniedbane relacje z bliskimi? Osadzony w bezkresnych przestrzeniach stanu Kolorado, inspirowany autentycznymi wydarzeniami z życia reżysera Maxa Walkera-Silvermana (Piosenka o miłości, 13. AFF) Od nowa okazuje się filmem jednocześnie bolesnym i niosącym ukojenie. Choć jego twórca bynajmniej nie szczędzi bohaterom trudnych doświadczeń, wierzy, że niektórzy właśnie w takich okolicznościach potrafią wykroczyć poza egoistyczną perspektywę i prawdziwie otworzyć się na drugiego człowieka.