Złote wyjście

Alex Ross Perry musi wierzyć, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. Gdyby było inaczej, pewnie nie zdecydowałby się obsadzić Adama Horovitza z Beastie Boys w roli introwertycznego archiwisty. Decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę, a muzyk doskonale wypadł w roli inteligenta, nieoczekiwanie odnajdującego w sobie skłonność do szaleństwa. Grany przez Horovitza Nick tkwi w sparaliżowanym przez rutynę małżeństwie. Marazmowi w jego życiu prywatnym towarzyszy także wypalenie zawodowe, które daje o sobie znać przy okazji zmagań ze skatalogowaniem dokumentów teścia. Pewnego dnia monotonną codzienność mężczyzny nieoczekiwanie zakłóca przybycie Naomi (Emily Browning) – atrakcyjnej, nieco zagubionej w Nowym Jorku stażystki z Australii. Nick nie stara się ukryć fascynacji nową współpracowniczką, a świadoma swoich atutów dziewczyna podejmuje rozpoczętą przez niego grę. Choć skomplikowana relacja pomiędzy bohaterami, w którą zostają wciągnięte osoby trzecie, wydaje się zbudowana na cynicznych podstawach, reżyser dopuszcza także inną możliwość. Bo co jeśli zachowania Nicka i Naomi stanowią po prostu rezultat desperackich prób ucieczki przed samotnością?