Butch Cassidy i Sundance Kid

Na Dzikim Zachodzie pod koniec XIX wieku stare zasady przestępczego życia powoli odchodzą w zapomnienie. Brawurowy Butch (Paul Newman) i roztropny Sundance (Robert Redford) – ostatni buntownicy, przynależący do dawnego świata – starają się przetrwać, dokonując napadów na banki i pociągi. Nie przypominają brutalnych czarnych charakterów – wyróżnia ich ciepłe usposobienie, subtelny humor i wzajemna przyjacielska czułość. W poszukiwaniu miejsca, gdzie mogliby nadal żyć po swojemu, planują ucieczkę do Ameryki Południowej. Gdy ten scenariusz, oparty na biografiach autentycznych postaci z historii Dzikiego Zachodu, został przedstawiony jednemu z szefów studiów filmowych, wydawało się, że podobny western nie ma prawa powstać. Wiem tylko tyle, że John Wayne nigdy nie uciekał – przeczytał autor scenariusza William Goldman w liście odmownym. W drugiej połowie lat 60. gatunek ulegał jednak gwałtownym przemianom, co zrobiło miejsce dla nowych typów opowieści o Dzikim Zachodzie. Butch Cassidy i Sundance Kid dziś uznawany jest za jeden z najbardziej lirycznych westernów i legendarny buddy movie. Wylansował też przebój Raindrops Keep Fallin' on My Head – na pozór najmniej westernowy utwór, jaki można sobie wyobrazić.

Film, którym hołd składamy zmarłemu w tym roku Robertowi Redfordowi.