Na naszym festiwalowym osiedlu znalazło się miejsce dla artystycznej bohemy. Dzięki sekcji Dokumentów o sztuce i filmie macie okazję przyjrzeć się pracy Francisa Forda Coppoli, zbadać fenomen kaset video, zrobić wiwisekcję niesłabnącej popularności produkcji true crime albo, razem z Kim Novak, dać sobie zawrócić w głowie. W tej nowej sekcji zebraliśmy kilka świetnych opowieści, które ukazują kulisy pracy twórczej, przybliżają fenomeny (pop)kultury, a przez to dają także lepszy wgląd w duszę Ameryki. W odwiedziny do naszych kreatywnych sąsiadów zapraszamy wspólnie z TOK FM.
I co najważniejsze: wszystkie te dobroci możecie oglądać już od jutra. 16. TAURON American Film Festival rozpoczynamy w czwartek. Do 11 listopada zapraszamy na pokazy w Kinie Nowe Horyzonty, a do 23 listopada możecie zaprosić AFF do własnych domów – za sprawą seansów online.
Tutaj nie da się niczego schrzanić – wielokrotnie powtarza Francis Ford Coppola, przygotowując się do kręcenia swojego dzieła życia, Megalopolis. Jego zapewnienie znaczy tyle, że dobiegający dziewięćdziesiątki reżyser jak jeszcze chyba nigdy otwarty jest na eksperyment, niespodziewane rozwiązanie, oryginalną propozycję aktora czy aktorki. Mike Figgis, angielski reżyser, został zaproszony na plan Megalopolis, aby udokumentował pracę nad opus magnum Coppoli. Rozmawiając z aktorami (m.in. Aubrey Plaza, Shia LaBeouf), innymi reżyserami (George Lucas), producentami, rodziną Coppoli i wreszcie z nim samym, Figgis odmalowuje złożony portret filmowca bezkompromisowo podążającego za swoją wizją, ale także, co nawet ważniejsze, potrafiącego przekonać do niej innych ludzi.

True crime w klimacie arthouse? Charlie Shackleton, brytyjski filmowiec i artysta multimedialny, przełamuje gatunkowe ograniczenia, zapraszając wielbicieli slow cinema na prawdziwą kinofilską ucztę. Zamiast nudnej faktografii i wykalkulowanego odmierzania wydarzeń dostajemy tutaj impresyjny pejzaż, dotyczący jednej z największych zagadek kryminalnych Stanów Zjednoczonych – postaci legendarnego seryjnego mordercy o pseudonimie Zodiak. Shackleton przygląda się strukturze opowiadających o zbrodniach produkcji filmowych i telewizyjnych, z jednej strony szukając w nich punktów wspólnych, z drugiej przenicowując zastane schematy. Dzięki operatorskim talentom Xenii Patricii filmową opowieść ubarwiają osobliwe kadry enigmatycznych przestrzeni – Shackleton szuka w nich drobiazgów, które mogłyby zmienić bieg wydarzeń, choć zachowuje świadomość niepowodzenia swojej misji.
Somewhere over the rainbow, bluebirds fly / Birds fly over the rainbow / Why, then, oh, why can’t I? – śpiewała grana przez Judy Garland Dorotka w Czarnoksiężniku z Oz. Słynna rola w filmie Victora Fleminga z 1939 roku nie był jednak ani pierwszą, ani ostatnią inkarnacją dziewczynki, która w wyniku nawiedzającego Kansas tornada przeniosła się na drugą stronę tęczy. Powieść L. Franka Bauma sprzed 125 lat zainspirowała rzesze twórców, z których każdy interpretował ją inaczej: przez wersję Sidneya Lumeta z Dianą Ross, która dodawała skrzydeł afroamerykańskim dziewczynkom, czy zniszczony przez krytykę w latach 80. Powrót do Oz z 11-letnią Fairuzą Balk, po telewizyjny The Wiz Live! (2015). Postać ta miała też niebagatelne znaczenie dla pokoleń gejów, przez lata nazywanych „przyjaciółmi Dorotki”. W swym najnowszym filmie Jeffrey McHale (Tajemnice Showgirls) wykorzystuje bogate archiwa, przeplatając je rozmowami z ikonami amerykańskiej piosenki.
Szczęśliwi ci, którzy pamiętają czasy wypożyczalni kaset wideo – zarówno tych lokalnych, w których trzeba było czekać cierpliwie w kolejce na jedną kopię nowości, jak i sieciówek, oferujących bezproblemowy dostęp do hollywoodzkich hitów. Alex Ross Perry, amerykański twórca kina niezależnego i ulubieniec festiwalu (bohater retrospektywy na 14. AFF), w swoim najnowszym dokumencie zabiera nas w nostalgiczną podróż do nieistniejącej już krainy, zrównanej z ziemią przez internet i serwisy streamingowe. Opowiedziany głosem Mai Hawke film jest pozycją obowiązkową dla wszystkich miłośników X Muzy.

Kim Novak przyjmowała zasłużone hołdy od Naomi Watts i Nicole Kidman, inspirowała projekty Alexandra McQueena, a nawet została unieśmiertelniona w nazwie polskiego zespołu rockowego. Doceniając ikoniczny status bohaterki, Alexandre O. Philippe z kinofilskim zapałem walczy jednak o to, żebyśmy postrzegali ją przede wszystkim jako Aktorkę przez duże „A”. Wzorem Truffauta analizującego twórczość Hitchcocka Philippe zwraca uwagę także na mniej znane pozycje w dorobku gwiazdy i skłania, by po latach odkryć na nowo takie filmy, jak Stranger When We Meet, Lylah Claire czy Kiss Me Stupid. W tych fragmentach film Philippe’a, w którym reżyser porzuca wygodną perspektywę obserwatora i również zaznacza swą obecność na ekranie, staje się portretem międzypokoleniowej przyjaźni zrodzonej na naszych oczach między dwojgiem wrażliwych ludzi.
Film jest majstersztykiem, ale najlepiej będzie smakował uzupełniony o spotkanie z autorem. Po seansie 10 listopada zapraszamy na masterclass z udziałem twórcy.
Moja partnerka zmarła i to najokropniejsza rzecz, jaka mi się kiedykolwiek przydarzyła… i jestem pewien, że jej także – z uśmiechem rzuca ze sceny Mark Maron. Wyrażona w dowcipie żałoba po śmierci Lynn Shelton, reżyserskiej ikony filmowego ruchu mumblecore i życiowej towarzyszki Marona, staje się głównym tematem dokumentalnego Jest ok?. Dokument jest obserwacją trudnego procesu odzyskiwania komedii przez Marona; naraz jako środka naturalnej ekspresji i zaskakującego narzędzia terapii. Nie tylko własnej. Wykorzystując osobiste cierpienie jako paliwo kolejnych żartów, komik radykalnie przepracowuje zupełnie uniwersalny ból, w obśmianiu i emocjonalnej niewygodzie znajdując niespodziewanie głębokie, szczere połączenie z publiką. Głośny rechot pozostaje tylko jego najwyraźniejszym symptomem.
Film Nakręć ze mną porno w reżyserii Lynn Shelton pokazujemy w tegorocznej sekcji Freaks and Geeks.
9 listopada po seansie Jest ok?, zapraszamy na praktyczne doświadczenie komediowe, czyli stand-up Three Americans Go to the Movies.
Zebrane w tegorocznej odsłonie Dokumentów o sztuce i filmie krótkie metraże są jak wypiski z prywatnej korespondencji z kinem i o kinie: od szczeniackich listów miłosnych, poprzez czułe pocztówki z przeszłości i fragmentaryczne notki z dnia codziennego, po trudny, ale konieczny rozrachunek-manifest. Ich twórców i twórczynie mogą dzielić preferencje dotyczące nośników i formatów, odmienne wrażliwości i estetyki oraz różne rozumienia polityczności – ale niewątpliwie tym, co ich łączy, jest bliski i głęboko osobisty stosunek do kina i telewizji.
Oglądanie jest świetne, to prawda, ale oglądanie i rozmawianie po seansie to jest sytuacja idealna, dlatego po pokazie zestawu krótkich metraży 8 listopada zapraszamy na dyskusję o kinie amerykańskim z Portalem Imersja.
Wszystkie stany kina są piękne i różnorodne, ale wiemy, że potrafią przytłoczyć. Jeśli będziecie szukać wyciszenia między seansami, na pierwszym piętrze Kina Nowe Horyzonty (7-11 listopada, godz. 9:00-21:00) znajdziecie strefę odpoczynku przygotowaną we współpracy z Pranamat. Na miejscu czekać będą zestawy do masażu Pranamat, pufy do medytacji i słuchawki wygłuszające. Strefa działa w godzinach otwarcia kina i można z niej skorzystać bezpłatnie w 30-minutowych odstępach (liczba miejsc ograniczona). A jeśli chcecie stworzyć własną strefę relaksu w domu, zajrzyjcie do sklepu Pranamat, zamówcie ulubione produkty i skorzystajcie z festiwalowych zniżek.